Odprawa posłów greckich

Autorem utworu jest Jan Kochanowski. Tę renesansową tragedię wystawiono po raz pierwszy w 1578 r. Motywem przewodnim utworu jest, znany z Iliady Homera, grecki mit o wojnie trojańskiej. Dlatego polecam też streszczenie Iliady, które jest dostępne na stronie www.lekturek.pl. W kilku zdaniach wytłumaczę tło historii. Było sobie miasto Troja na terenie dzisiejszej Turcji. Rządził w niej król Priam, który był ojcem Hektora, Parysa i Kasandry. Po drugiej stronie Morza Egejskiego były sobie greckie państwa-miasta. W Sparcie rządził Menelaos, którego żoną była Helena. Ta jednak kochała Parysa i uciekła za nim do Troi. Wściekły Menelaos zbudował koalicję i wraz z wojskami innych państw-miast wyruszył na podbój Troi. 

Utwór Jana Kochanowskiego prawi o tym co stało się przed bitwą, czyli przybyłym greckim poselstwie, które żądało oddania porwanej przez Parysa Heleny.

Na początku Kochanowski wylistowuje wszystkich bohaterów. Są nimi:

Antenor (trojański polityk, aby łatwo zapamiętać jego imię wystarczy skojarzyć go z antenami), Aleksander (którego Parysem zowią. Nie wiem czemu ale Kochanowski wymyślił sobie, że zamiast Parysa będzie używał imienia Aleksander), Helena, Pani Stara (Tak, “Pani Stara” – proszę nie mylić z Twoją starą), Poseł Parysów, Ulisses, Menelaus (król Sparty), Priamus (król trojański), Kasandra, Rotmistrz, Więzień oraz Chorus z panien trojańskich (czyli chór)

PROLOG

Utwór rozpoczyna monolog Antenora, polityka trojańskiego. Mówi, że przybyli posłowie z Grecji, którzy żądają wydania Heleny a jeśli ich prośba nie zostanie spełniona, Troja zostanie pobita.

EPEISODION 1

Do Antenora przychodzi Aleksander, który już od jakiegoś czasu budował koalicję anty-grecką. Powołując się na ich przyjaźń chce zagwarantować sobie poparcie Antenora. Ten jednak odparł, że będzie się kierował przede wszystkim dobrem mieszkańców Troi a nie zachciankami jednej osoby, choćby była jego przyjacielem. Z rozmowy dało się wyczuć, że obaj mężczyźni są sobie niechętni. Dla Antenora ważniejsza była wierność prawdzie a nie wierność przyjaźni. 

STASIMON 1

Wkracza chór, który stwierdza, że niestety mądrość nigdy nie idzie w parze z młodością a świat zaoszczędziłby sobie wielu trosk, gdyby było inaczej. 

EPEISODION 2

Przychodzi Helena. Obawia się ona o swoją przyszłość. Boi się, że Grecy przykują ją łańcuchem za szyję do tyłu statku. Żałuje, że zdradziła swojego męża. Wtedy przychodzi Pani Stara, służąca Heleny. Próbuje ją pocieszyć mówiąc, że życie tak już jest skonstruowane, że raz jest radość a raz smutek. Helena stwierdza, że życie ludzi w większej części składa się ze smutku niż z radości.

Na to Pani Stara odparła, że to tylko wrażenie – ludzie zwykle rozmyślają o tym co ich boli i smuci a mniej czasu poświęcają na to co człowieka cieszy. Stąd wydaje im się, że na świecie jest więcej zła niż dobra. 

STASIMON 2

Wkracza chór, który kieruje swe słowa do władców. Stwierdza, że za sprawą swej roli, ponoszą wielką odpowiedzialność za poddanych i muszą się kierować dobrem ogółu a nie swoim. Dodaje też, że daleko mniejszą karę ponosi ten, kto zatraca swoje własne życie niż ten kto zatraca życie swoich poddanych. 

EPEISODION 3

Do Heleny i Pani Starej przychodzi poseł z informacją o przebiegu narady, na której trojańczycy decydowali o losie Heleny. Jako pierwszy głos zabrał Priam, który stwierdził, że w ważnych sprawach zawsze słuchał głosu doradców i nie inaczej jest teraz, tym bardziej, że miłość do syna może wypaczyć jego osąd. Dodał też, że ma większe obowiązki wobec ojczyzny. 

Następnie głos zabrał Aleksander, który uzasadnił, że jeszcze niedawno nawet nie myślał o Helenie. Dostał ją jednak w prezencie od Wenus (czyli Afrodyty) i nie mógł odmówić bogini. W dalszej części wypowiedzi, przypomniał o cierpieniach jakich doznali trojańczycy z ręki Greków; o tym że jego ciotka nadal jest trzymana w greckiej niewoli i nawet nie wiedzą, czy ona żyje. 

Następnie głos zabrał Antenor, który skwitował, że nie ma nad czym debatować, gdyż Aleksander zachował się skandalicznie będąc w gościnie u króla Sparty i porywając mu żonę. Dlatego radzi, aby zwrócić Helenę. Dodaje, że małżeństwo Aleksandra i Heleny grozi upadkiem całego państwa, gdyż Grecy z pewnością wypowiedzą im wojnę i to obywatele Troi zapłacą swoją krwią za bezmyślność Aleksandra. 

Wielu z zebranych było tego samego zdania co Antenor, ale nie wszyscy. Głos zabrał Iketaon, który zagrał na uczuciach zebranych. Zapytał, czy zawsze muszą tańczyć tak jak im Grecy zagrają? Zasugerował, że jak  teraz oddadzą Helenę to potem Grecy będą się upominać się o żony i dzieci pozostałych. Proszą o sprawiedliwość a jednocześnie grożą wojną. Grecy z kontynentu wywyższają się i traktują wszystkich innych jak sługi. Iketaon proponuje, że jeśli mają oddać Helenę to tylko wtedy, gdy Grecy wydadzą Medeę, ciotkę Aleksandra.

Wybuchło zamieszanie i taki gwar, że niczego nie dało się zrozumieć. Postanowiono, żeby się rozstąpić na boki i zobaczyć kto ma większą ilość zwolenników. Okazało się, że większość stała przy Aleksandrze. Priam zatwierdził wybór: Helena ma zostać dopóki Grecy nie zwrócą Medei.

W tym miejscu zamiast oczekiwanej pieśni chóru czyli Stasimonu 3, autor wprowadza czterowiersz informujący o tym, że odprawieni greccy posłowie byli zasmuceni takim obrotem sprawy po czym odeszli.

EPEISODION 4

Przenosimy się do obozu posłów greckich. Jeden z nich, Ulisses jest zły z powodu decyzji trojańczyków. Twierdzi, że Troja to królestwo nierządu i nieprawości przez co niechybnie upadnie. Wyraża złość, że trojańczycy odrzucają prawdę i bronią tego łotra, Aleksandra. Lamentuje na ich próżniaczy tryb życia i stwierdza, że żaden z nich nie pomoże swojej ojczyźnie w walce.

Następnie głos zabiera Menelaos, król Sparty i mąż Heleny. Wzywa bogów na świadków, że żądał od trojańczyków sprawiedliwości za doznane krzywdy ale nie dość, że nie został w żaden sposób wynagrodzony to jeszcze został wyśmiany, przez co ogarnął go tym większy żal. Stwierdza, że trojańczycy sami sprowadzają na siebie nieszczęście. Nie chce się bić ale oni nie dają mu wyboru. Postanawia zemścić się na Aleksandrze.

STASIMON 3

Chór rozpoczyna kolejną pieśń w której zwraca się do łodzi, która poniosła Aleksandra do Sparty. W efekcie tej wyprawy do Troi przybyła Helena a na miasto ściągnięte zostało przekleństwo.Chór zapowiada upadek Troi, gdy pod jej bramami staną szańce nieprzyjacielskiej armii.

EPEISODION 5

Antenor rozmawia Priamusem, królem Troi i oznajmia, że decyzja o zatrzymaniu Heleny jest błędem i że na 100% spowoduje ona atak greckich wojsk. Dodał, że pogranicznicy już alarmują o gromadzeniu się wojsk nieprzyjaciela. Antenor radził aby jak najprędzej rozesłać wojska do obrony portów i miast i przygotować się do obrony stolicy.

Priamus stwierdza, że przez doradcę przemawia strach. Antenor stwierdził, że w strachu nie ma nic złego, bo rośnie za nim ostrożność i gotowość. Radził, że trzeba jak najszybciej działać. Wtem dostrzegł Kasandrę, córkę Priamusa i wieszczkę. Była roztrzęsiona, gdyż wiedziała jak tragiczny los czeka trojańczyków. Mówiła jak obłąkana i nikt nie wierzył jej proroctwom. Oznajmiła, że jasność płonącego miasta będzie tak duża, że wszystkim będzie się zdawało, że jest dzień. Wymienia wszystkie nieszczęścia jakie spadną na miasto. Przepowiada śmierć Hektora i włóczenie jego ciała wokół murów. Priamus będzie musiał za ciało syna zapłacić w złocie. Kasandra widzi, że zginie też Achilles. Widzi konia trojańskiego i zagładę miasta. Widzi rozpacz żony Priamusa, Hekuby, która zostaje zamieniona przez bogów w psa. 

Kasandra mówi pokrętnym językiem, bez podawania imion, lecz mimo to Antenor rozumie, że przepowiada ona upadek miasta. Król jednak to lekceważy uznając córkę za obłąkaną. 

Ich rozmowę przerywa przybycie rotmistrza, który przyprowadza greckiego jeńca. Oznajmia, że walki już trwają a u brzegów czeka tysiąc statków z wojskiem. Dowodził nimi Agamemnon, brat Menelaosa.

Priamus rozkazuje przygotować się do obrony. Słysząc to Antenor radzi inaczej. Stwierdza, że nie należy biernie czekać na najeźdźcę, lecz wyjść i go zaatakować.